wrz 12 2005

wsiowo


Komentarze: 4

     Byliśmy na wsi (no prawie)  u Puzla i Pani żony.  Mają mieszkanie po córce, która czmychnęła z kraju.

Na co dzień mieszkają u jej rodziców,  dziwię się bo wolałabym tam,  no  ale Pani żona powiedziała

-Musiałabym co dzień gotować, no i prać, i w ogóle.

No tak,  lepiej niech to robi mama...  A może ona ma rację? Żyć wygodnie?  Nie dla mnie, ja jednak lubię gotować,  a jak nie posprzątam i nie wypiorę to dziura się w niebie nie zrobi.... Najwyżej Pan mąż poburczy, ale już mnie to nie rusza, i tak jest Borsukiem,  poburczy i przestanie. A teraz wyszykowałam Paprotkę do szkoły. Wypiłam kawę i w kuchni lśni.

Ale do rzeczy, impreza udana,  paliłam cygara z zaciąganiem, inaczej nie umiem, ale jak wiocha to wiocha.Oglądałam film z egzotycznych  wakacji w Puzla okularach, moje zostały w domu. Piliśmy wódkę,  tańczyliśmy, spuszczałam z Puzlem winko własnej roboty. Nie przepadam za winem ale to było znakomite, no i to spuszczanie... 

Winko miało nie tylko smak ale i kopa!  W efekcie mam luki w pamięci,  zbite kolano i uszkodzone czoło, na szczęście to już w domu, Paproć powiedziała , że się nie zmieściłam w drzwiach... A wcale nie jestem szeroka...

A w niedzielę to miałam problemy z tęsknotą,  kaca nie miewam, taki cud natury, chociaż wyczytałam, że jeśli się nie ma kaca to ma się zadatki na alkoholika...

 

 

.

 

 

 

i.s.a.b.e.l.a : :
12 września 2005, 13:11
brak kaca...hmmm...faktycznie nieczęsto spotykane zjawisko... mi wystarczy jedno piwo,żebym na drugi dzień budziła się z bólem głowy...taki ze mnie pijak :)a może to przez te fajki...
i.s.a.>martynia
12 września 2005, 11:00
wcześnie zaczął ;-) jedna 22, druga 16, nie zdążył się wyszaleć, teraz nadrabia.
12 września 2005, 10:32
... też to gdzieś czytałam;).... to Puzel taką dorosłą córkę już ma?...
o_t_e
12 września 2005, 09:55
...niewyobrazam sobie przez cale zycie czekac az mi ktos poda ugotuje i pozmywa... i mam nadzieje ze zdania nigdy nie zmienie:)

Dodaj komentarz