Komentarze: 1
Zapowiada się miły , spokojny dzień. Roboty rozplanowane, telefonów odpukać mało, szef siedzi grzecznie u siebie, zastępca również. Mam chwilę na bloga, a później nos w papiery, trochę sobie podgonię robotę,. Jutro może być jeszcze lepiej, przy piątku może walniemy jakąś flaszkę w pracy? Oby nie było awarii , a fuj! Oddam mężowi samochód (zatankowany!!!), niech sobie poużywa. Poproszę Żeglarza o podrzucenie rano do pracy. Ech, dobry losie...