Komentarze: 0
I znów nie śpię Kochanie. Wiem , że jutro rano powiesz mi to samo. Nie chcę żebyś nie spał. Ja mogę...
W sobotę, kiedy pochylałeś się nade mną zajaśniała błyskawica.Powiedziałeś, że ślicznie wyglądałam w tym ułamku sekundy.
I może być burza, i deszcz, i kałuże, aby przy Tobie. I już widzę ten uśmiech, jak pięknie układa się dołek w brodzie, i sama się uśmiecham, nawet teraz. Do monitora.
I jeszcze papierosa skręcę, i jeszcze go spalę, i jeszcze może herbata i już obiecuję , że się położę. Najchętniej na podłodze, na twardym, bez Ciebie jakoś bardziej bolą plecy.